Sprawa sięga połowy ubiegłego roku, kiedy mieszkańcy bloków 52 i 34 przy ul. Nadstawnej skierowali pismo do Spółdzielni Mieszkaniowej "Łada", wnioskując o ustawienie rogatki przy wjeździe od ul. Aptecznej, ale także znaku "ulica ślepa" od ul. Singera.
- Mamy problem z parkowaniem swoich samochodów. Obecnie, po remoncie ul. Nadstawnej większość parkingów ma rogatki i osoby przyjeżdżające do miasta parkują przy wymienionych blokach - napisali wnioskodawcy, przedkładając listę z podpisami kilkudziesięciu osób.
Pismo trafiło nie tylko do Spółdzielni Mieszkaniowej "Łada" (do której należą bloki przy ul. Nadstawnej), ale również do burmistrza Biłgoraja Janusza Rosłana. Włodarz, odnosząc się do tego pomysłu wyjaśniał, że porozumienie zawarte przed przebudową dróg wewnętrznych (z 21 kwietnia 2016r.) zakładało współfinansowanie ze środków miasta oraz Spółdzielni, a warunkiem było zachowanie publicznego charakteru i dostępności dla ogółu mieszkańców.
- W związku z tym nie widzę możliwości wykonania szlabanów przy wjeździe w wyjeździe na drodze osiedlowej, chyba, że SM "Łada" dokona zwrotu kosztów poniesionych ze środków publicznych - napisał burmistrz.
Miesiąc później, po kolejnym piśmie od mieszkańców Urząd Miasta odpowiedział, że: - Zdaniem organu propozycja złożona we wskazanym na wstępie piśmie mieszkańców, polegająca na ustawieniu jednej rogatki (od strony ul. Aptecznej) i znaku "ulica ślepa" od strony ul. I.B. Singera nie pozbawia tej drogi publicznego charakteru. Warunkiem niezbędnym jest natomiast utrzymanie możliwości wjazdu i wyjazdu na drogę wewnętrzną dla wszystkich.
Pojawiły się również głosy, przesłane do SM "Łada" sprzeciwiające się temu pomysłowi (pisma wysłało w sumie kilkadziesiąt osób).
Pod koniec września oburzeni mieszkańcy napisali: - (…) wnosimy stanowczy sprzeciw takiemu rozwiązaniu. Nikt imiennie z nami tego nie konsultował, szczególnie jeśli chodzi o obciążenie wszystkich jego mieszkańców kosztami budowy i eksploatacji rozwiązania. Jeżeli ktoś na tym osiedlu w dobie kryzysu finansowego ma nadmiar pieniędzy na zachcianki, to niech je realizuje w inny sposób, nie ingerując w finanse innych osób .
- Droga jest publiczna, a montaż szlabanu utrudni komunikację, mnie narazi na koszt ewentualnego zakupu pilota - dodał inny mieszkaniec. - Nie widzę logicznego uzasadnienia tej inwestycji - napisał kolejny.
I to właśnie kwestia kosztów była jednym z punktów zapalnych. Jak wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem prezes SM "Łada" Aleksander Bełżek środki zarówno na instalację szlabanu, jak i jego ewentualne naprawy mają pochodzić z funduszu remontowego, na który składają się wszyscy mieszkańcy budynku przy ul. Nadstawnej 52. Koszt energii elektrycznej ma zostać pokryty z funduszu eksploatacji właśnie tej nieruchomości. Sama inwestycja ma pochłonąć ok. 15 tys. zł, a koszt pilota, który musi kupić każdy mieszkaniec to 65 zł.
Temat ten powrócił podczas ostatniego zebrania rady osiedla Nadstawna (Gorąca dyskusja o... szlabanach i boiskach). Wówczas wybuchła prawdziwa awantura. Część obecnych mieszkańców, z przewodniczącą rady Dorotą Bernaś, jasno wyraziła swoje niezadowolenie z planów ustawienia szlabanu. Argumentowali to m.in. ograniczeniem dla służb takich jak straż, czy pogotowie. - Już takie przypadki były, ustawione klomby skutecznie utrudniły przejazd straży, przez co jej dojazd trwał dłużej, nie chcę, by to się powtórzyło - mówi Dorota Bernaś.
Ze względu na to, że wniosek poparła wystarczająca liczba mieszkańców SM "Łada" zamówiła już usługę zainstalowania szlabanu.
Nie przesądza to jednak sprawy, bo jak zaznacza w rozmowie z portalem bilgorajska.pl przewodnicząca Bernaś rada nie odpuści i złoży do burmistrza protest. Właśnie trwa zbiórka podpisów.
Sprawa będzie miała więc ciąg dalszy.
A kiedy szlaban ma zostać ustawiony?
- Przetarg jest rozstrzygnięty, czekamy aż wykonawca wniesie projekt umowy. Jak tylko zostanie podpisana, wybrana firma może przystąpić do montażu. Może to nastąpić w każdej chwili - dodaje prezes Bełżek.